Już od września ruszają kursy z finalistą IV edycji programu You Can Dance – Maksem Haciem. Specjalnie dla Was mówi o swoich doświadczeniach związanych właśnie z tym programem oraz o specyfice swoich zajęć.
UDZ: Maks, jak spędziłeś tegoroczne wakacje? Na pewno tanecznie były udane.
Maks: Tak, to prawda. Spędziłem je będąc na
najlepszych warsztatach w Polsce, a właściwie w Europie. Szkoliłem się
u takich mistrzów jak Tony Czar, Lee Daniel, Tricia Miranda, Erica
Sobol, Tucker Barkley, Jan Pierre Louis. Trenowałem to, czym się
zajmuję na co dzień – czyli hip hop, ale zdobyłem także kolejne
doświadczenia w tańcu współczesnym. Sam obóz trwał dwadzieścia dni,
podczas których codziennie spędzaliśmy na sali około pięciu godzin i
uważam, że to był świetnie wykorzystany czas.
UDZ: W co chciałbyś wzbogacić swoje zajęcia po tych nowych doświadczeniach?
Maks: To prawda, udało mi się zdobyć kolejne doświadczenia, które poszerzyło
moje horyzonty w hip hopie. Dzięki temu na nowo odrodziłem się w swoim
stylu. Teraz zupełnie inaczej czuję ciało – oznacza to dla mnie
większy zasób ruchów a także bogatsze choreografie. Oczywiście
chciałbym to wszystko przekazać moim uczniom. Na zajęciach zamierzam
łączyć liryczny hip hop, styl gangsta oraz old school hip hop. Wszystko
to wymieszane w odpowiednich proporcjach będzie na pewno spójne i
niezwykle ciekawe.
UDZ: Krążą słuchy, że Twoje
zajęcia to nie przelewki – dajesz ogromny wycisk kursantom. Czego mogą
się spodziewać Twoi nowi uczniowie?
Maks: Nigdy sobie nie odpuszczam i taki też jestem wobec kursantów. Jeżeli ja
daję z siebie dwieście procent, od nich wymagam stu. Przyznaję, jestem
bardzo wymagający, ale to wynika raczej z tego, ile już sam trenuję i
jak postrzegam taniec. Daję z siebie ogromne pokłady inwencji twórczej,
energii i wiem, że odpowiednio wykorzystana przez moich uczniów powróci
pozytywna w ich tańcu.
UDZ: Kursanci muszą się przygotować na pracę od pierwszej do ostatniej minuty?
Maks: Tak – już same rozgrzewki są dosyć ciężkie, ale to dlatego, że dbam o
moich kursantów. Trzeba przecież rozgrzać wszystkie mięśnie, żeby nie
pojawiały się kontuzje. Czasami po zajęciach, jeżeli trening był w
pełni satysfakcjonujący, robię trochę ćwiczeń relaksacyjnych. Każdemu
należy się chwila oddechu po ciężkiej pracy.
UDZ: Czy po udziale w You Can Dance czujesz się pewniej w roli instruktora? Jak odbierają Cię Twoi uczniowie teraz?
Maks: Moi uczniowie już zauważyli, że po powrocie do szkoły, moje podejście
do zajęć stało się bardziej profesjonalne. Potrafię już w stu
procentach zostawić sprawy prywatne za drzwiami sali a to jest ważne w
pracy instruktora. Jako nauczyciel tańca coraz lepiej zauważam osoby,
które nie chcą się tylko oderwać od rzeczywistości w tańcu, ale czerpią
z niego jak najwięcej dla siebie i taka lepsza zdolność obserwacji na
pewno pomaga w prowadzeniu zajęć.
UDZ: A jak na Twój styl wpłynął udział w programie?
Maks: Wyczyścił mnie on stylowo. Moje ruchy są na pewno inne. Sam patrzę na
siebie w sposób bardziej krytyczny. W choreografiach, których ktoś inny
mnie uczy popełniam coraz mniej błędów, bo jestem bardziej skrupulatny
w powtarzalności ruchu. To naprawdę dużo.
UDZ: Co przyniosło Ci największą satysfakcję w YCD?
Maks: Przede wszystkim jestem zadowolony ze współpracy z choreografami. Poza
tym nic nie może się równać z odcinkami programu kręconymi na żywo.
Głównie dzięki nim zyskałem duże doświadczenie scenicznie. Oczywiście
same treningi też dały wiele satysfakcji.
UDZ: W jakim kierunku będą zmierzały nowe choreografie? Jakie są Twoje ostatnie inspiracje muzyczne?
Maks: Wciąż pragnę poznawać coraz więcej nowej muzyki, nie tylko tej
wydawanej przez wielkie koncerny muzyczne, ale także tej
undergroundowej. Chociaż przyznaję, że niektóre aktualne utwory będące
na topie w radiu czy telewizji, są dla mnie ciekawe. Ostatnio zwracam
większą uwagę na wszelkie basy, wokal, melodię, zróżnicowanie rytmu, na
to czy w utworze są prawdziwe instrumenty czy elektronika. Muszę
przyznać, że hip hop i pop to element mojej pracy, aczkolwiek na co
dzień słucham bardzo zróżnicowanej muzyki – także tej cięższej o
rockowym brzmieniu.
UDZ: Czyli jeżeli chodzi o inspiracje muzyczne, dużo się dzieje. A jakie są Twoje aspiracje taneczne na najbliższy rok?
Maks: Przez najbliższy rok zamierzam wciąż rozwijać się tanecznie. Nie
ukrywam, że mam na oku już kilka warsztatów z wieloma tanecznymi
gwiazdami. Ja sam także zamierzam prowadzić warsztaty w całej Polsce.
Oczywiście zajęcia z Hip Hopu Newstyle w Urbanie na które serdecznie zapraszam wszystkich zainteresowanych.
Szkoła Tańca Łódź URBAN DANCE ZONE Salsa Łódź, Hip Hop Łódź